Najnowsza premiera Teatru Dramatycznego w Wałbrzychu im. Szaniawskiego to nie tylko komedia. Ale też próba pokazania ludzkich
postaw w obliczu możliwości poznania czegoś niezwykłego. Na
przykład złotego pociągu.
Entuzjaści wałbrzyskiego teatru, a szczególnie niebanalnego poczucia humoru, doczekali się kolejnej odsłony cyklu „Superstar”. Jeszcze doskonale pamiętamy wcześniejszą „Zapolską Superstar” (2015) i „Sienkiewicz Superstar” (2018). Spektakle cieszyły się uznaniem zarówno wśród publiczności, jak i krytyków.
Autorem tekstu najnowszej premiery z superstar w tytule jest oczywiście Jan Czapliński. Tym razem dramaturg zainteresował się sensacyjnymi wydarzeniami sprzed 7 lat – poszukiwaniem złotego pociągu w Wałbrzychu. Swój wkład w tworzeniu teatralnej historii mieli również Aneta Groszyńska i Tomasz Walesiak. „Złoty Pociąg Superstar” to taka artystyczna retrospekcja tamtego szaleństwa. Pojawiają się prawdziwe wątki i postacie jak Tadeusz Słowikowski – najbardziej znany odkrywca tajemnic II wojny światowej na Dolnym Śląsku. Na scenie jest słup z zaznaczonym 65 kilometrem. Są sparodiowane konferencje prasowe z udziałem dziennikarzy z najdalszych zakątków świata. Jest nawet pracownica naukowa, która cytuje wyniki badań geologicznych, świadczących niezbicie, że pod ziemią nie ma wymarzonego przez wszystkich pociągu. Reszta spektaklu to już tylko (a raczej aż) wyobraźnia i poczucie humoru twórców, przede wszystkim reżyserki, Anety Groszyńskiej.
I trzeba im przyznać, że nie mają się czego wstydzić. Przykładem może być świetny monolog Grudki (brawurowa Dorota Furmaniuk). Z kolei zabawa towarzyszy widowni właściwie przez całe dwie godziny. Scena kręcenia filmu przez Stevena Spielberga z udziałem Harrisona Forda wywołuje najwięcej śmiechu na widowni. „Złoty Pociąg Superstar” to jednak nie tylko komedia. Pod płaszczykiem uśmiechów, artyści próbują przekazać coś więcej. Pokazują ludzkie postawy w obliczu możliwości poznania czegoś niezwykłego, odnalezienia drogocennego skarbu. Zespół aktorski w wyborowej formie. Widać, że udział w tym przedstawieniu sprawia im frajdę. Na gratulacje zasługują także twórcy scenografii pod wodzą Tomasza Walesiaka. Przyczepa kempingowa w przekroju robi wrażenie. Mam nadzieję, że teatralny „Złoty Pociąg….” także okaże się hitem.
Piotr Bogdański
WieszCo
10.05.2022 r.
[link do źródła]