Wielkim atutem spektaklu jest scenografia Mirka Kaczmarka. Scena zmieniła się we wnętrze basenu. Wszystko teoretycznie jest, jak być powinno; na krawędzi basenu jest drabinka i starter, po bokach stoją żelazne szafki. Realistyczną konwencję burzy wielki, staromodny zegar bez wskazówek, umieszczony nad wejściem na halę. Przypomina on, że zarówno widzowie, jak i bohaterowie znajdują się gdzieś poza czasem, w świecie, w którym spotyka się młodość ze starością, energia z marazmem, siła ze słabością, szczęście i rozpacz. Scenografia jest umiejętnie wykorzystywana w całym spektaklu, każdy element ma swoja funkcję i wymowę. Zimna kolorystyka hali przypomina laboratorium, w którym obserwowani są główni bohaterowie i projekcje ich wspomnień, obserwowane są ich starania w walce o normalne życie. Niestety, wspomniane już wypreparowanie ze spektaklu kontekstów historycznych, sprowadza te laboratoryjne warunki do roli obyczajowego cyrku.
Sebastian Krysiak
Nowa Siła Krytyczna