teatr w wałbrzychu teatr w wałbrzychu
A A + A ++
ikona ikona

Research: Marcin Napiórkowski

Tekst: Marcin Napiórkowski, Katarzyna Szyngiera

Reżyseria: Katarzyna Szyngiera

Scenografia, światło i choreografia: Milena Czarnik

Muzyka i opracowanie dźwiękowe: Jacek Sotomski

Obsada: Irena Wójcik, Michał Kosela

Inspicjentka: Anna Solarek

Zdjęcia: Tobiasz Papuczys

PRZEWODNIK DLA LEWICY O PRAWICY

Premiera: 17 kwietnia 2021 NA DUŻEJ SCENIE
CZAS TRWANIA: 70 MIN

Polacy są podzieleni bardziej niż kiedykolwiek. Badania socjologiczne ukazują niepokojący poziom polaryzacji. Nie tylko podejmujemy różne wybory polityczne, ale też opisujemy świat odmiennymi językami i czerpiemy informacje z całkiem innych źródeł. Zamknięci w bańkach tworzonych przez media społecznościowe, coraz wyraźniej dzielimy się na dwa wrogie plemiona.

„PRZEWODNIK dla lewicy o prawicy” to teatralny eksperyment kwestionujący polityczny monopol na słuszność. W oparciu o przeprowadzone wywiady autorzy przedstawiają świat konserwatywnych wartości i logikę kierującą sympatykami prawicy.

Na scenie zabrzmią nie polityczne chochoły, a głosy prawdziwych ludzi. Głosy refleksyjne, niepozbawione autokrytycyzmu i wątpliwości, szczerze opowiadające o tym, co dla nich ważne albo trudne

Wałbrzyska radna i działaczka lokalna wyjaśni, dlaczego choć walczy o równouprawnienie, to nigdy nie określiłaby się mianem „feministki”. Ekspert od energetyki będzie przekonywał, że to prawica mogłaby być pierwsza na froncie walki z globalnym ociepleniem. Para popularnych publicystów opowie, czym jest dla nich rodzina i co czują, gdy nazywa się ich „dzieciorobami”.

Plan jest taki, żeby stworzyć okazję do wysłuchania argumentów drugiej strony. Bez krzywego zwierciadła, wyrywania z kontekstu, bez konieczności i możliwości natychmiastowego oponowania.

W optymalnym wariancie – żebyśmy zobaczyli, że od „tych drugich” wiele się można nauczyć.

W bardziej pesymistycznym – żebyśmy chociaż wiedzieli, z czym właściwie się nie zgadzamy.

Bo niezależnie od tego, kto akurat wygrywa wybory, żyjemy dalej w jednym kraju. Trudno w nim będzie wytrzymać bez odzywania się do połowy współobywateli.