na podstawie tekstów Juliusza Słowackiego i Percy’ego B. Shelleya
Reżyseria: Seb Majewski
Adaptacja i dramaturgia: Tomasz Jękot
Scenografia modułowa, przestrzeń i kostiumy: Karolina Mazur
Muzyka: Jakub Suchar
Choreografia: Jacek Łumiński
Asystent choreografa: Sebastian Wiertelak
Występują: Angelika Cegielska, Dorota Furmaniuk, Irena Wójcik, Mateusz Flis, Mikołaj Krzeszowiec [g], Piotr Mokrzycki, Antoni Rychłowski [g], Dariusz Skowroński, Wojciech Świeściak
Historia rodziny Cencich przez wieki elektryzowała opinię publiczną i fascynowała artystów.
Krwawa opowieść, niemal jak z antycznej tragedii, w której główna bohaterka poszukuje sprawiedliwości na własną rękę, kiedy zawodzą wszelkie systemy, a korupcja i uwikłania sięgają samego papieża, do dzisiaj budzi wielkie kontrowersje.
Według legendy w XVI wieku Francesco Cenci – jeden z najbogatszych ludzi Rzymu – znęcał się nad swoimi obiema żonami i dziećmi oraz wielokrotnie gwałcił swą córkę. Inkwizycja i sądy papieskie starały się o aresztowanie ojca rodu Cencich za znęcanie się nad rodziną, bezskutecznie, za każdym razem zwalniano go i oczyszczano z podejrzeń dzięki przekupstwu i znajomościom. Córka Francesco – Beatrix, wielokrotnie próbowała powiadomić władze, pisała nawet listy do papieża, jednak wpływy jej ojca w Watykanie były zbyt mocne. Zdesperowani członkowie rodziny Cenci: Lucrezia – druga żona despoty, najstarszy brat Giacomo, najmłodszy Bernardo i Beatrix nie mieli wyboru, jednym sposobem, żeby odzyskać godność i zacząć na nowo żyć, było zabójstwo ojca. Francesco był człowiekiem powszechnie nienawidzonym, więc do spisku łatwo było wciągnąć dwóch opryszków. Śmierć Cenciego miała nie wywołać żadnych podejrzeń, dlatego podano mu najpierw truciznę. Ta okazała się jednak za słaba, mordercy zmuszeni byli użyć sztyletów, po czym wyrzucić ciało przez okno pozorując wypadek. Rzymianie nie dali się nabrać i Cencich szybko aresztowano, dodatkowo spisek zdradził osobisty ksiądz rodziny. Torturami i niesprawiedliwym procesem sąd papieski starał się zmusić Cencich do wyznania winy. Lud Rzymu, poruszony okrucieństwem Francesco i pięknością Beatrix, żądał ułaskawienia rodziny, jednak papież był nieprzejednany. Złagodził jedynie ówczesną karę za ojcobójstwo (utopienie przez wrzucenie do wody w zamkniętym worze razem z kotem, psem, kogutem i wężem) i skazał Cencich na ścięcie, a małego Bernardo zmuszono do oglądania śmierci swoich bliskich.
Po dramat rodziny Cencich sięgali najwięksi pisarze Percy B. Shelley, Juliusz Słowacki, Stendhal, Aleksander Dumas, nawet Alfred Nobel poświęcił mu swoją jedyną próbę pisarską – NEMESIS. Teatr Dramatyczny, w sezonie KAMIENIE SZLACHETNE powraca do tej wzruszającej opowieści, tworząc spektakl CENCI. Scenariusz przedstawienia powstaje na bazie tekstów BEATRIX CENCI J. Słowackiego i RODZINA CENCICH P. B. Shelleya, będzie skupiać się na okrutnych losach bogatej włoskiej rodziny, poszukując w nich współczesnej perspektywy. Wraz z widzami, rodzina Cencich zabierze nas wprost do Rzymu w 2020 roku. Będziemy mieli okazję poczuć blichtr włoskiego mieszczaństwa, poznać smak la dolce vita. Zobaczymy suknie od Versace, Andrea Bocelliego jedzącego spaghetti z legatem papieskim, świat, w którym niczego nie brakuje, za którego fasadą stoi straszny rodzinny sekret.
Seb Majewski, reżyser spektaklu i dyrektor artystyczny Szaniawskiego wraz z ekipą realizatorów chce tą rodzinną tragedią opowiedzieć o sprawiedliwości, skupić się na problemie władzy wpływającej na procesy sądowe. Dwuczęściowy spektakl będzie próbą bliższego spotkania z rodziną Cencich, a także przeprowadzeniem wizji lokalnej na miejscu zbrodni. Premiera spektaklu uświetni obchody Międzynarodowego Dnia Teatru 27 marca 2020 r.
Obsada:
FRANCESCO CENCI – Dariusz Skowroński
LUCREZIA CENCI – Angelika Cegielska
GIACOMO CENCI – Piotr Mokrzycki
BEATRIX CENCI – Dorota Furmaniuk
BERNARDO CENCI – Antoni Rychłowski [g]
CHART RODZINY CENCI – Mikołaj Krzeszowiec [g]
KSIĄDZ ORSINO – Wojciech Świeściak
KARDYNAŁ STEFANO – Mateusz Flis
ANDREA BOCELLI – Irena Wójcik
56. SEZON 2019-20 / 367. PREMIERA
27 MARCA 2020 R. DUŻA SCENA
…A nawet jeszcze te powoju kwiaty
Nie zwiędną rychło, wiszące u kraty,
Choć to kwiat wątły i kruchy;
A nawet sieć ta pajęcza nie spadnie
Rychło ze sklepień, ani wiatr rozkradnie
Z okna te chleba okruchy.
I tylko nędzna ma głowa wyklęta
Wnet się potoczy z pnia, żelazem ścięta,
Jak kwiat zerwany od kosy,
I tylko serce moje bić przestanie —
A jam tak młoda… Litości o Panie!
Cudu!…
BEATRIX CENCI
Kazimierz Przerwa-Tetmajer