teatr w wałbrzychu teatr w wałbrzychu
A A + A ++
ikona ikona

Smutny w wymowie spektakl, piękny hołd dla teatru i aktorstwa. To opowieść o nietrwałości pamięci o aktorach i aktorkach i tego, co robią na scenie. Iga Mayr, legenda wrocławskiego środowiska teatralnego, wypowiada się tu przez swoje trzy „córki” – najważniejsze postacie, które grała. Trzy aktorki próbują z niepamięci o niej zbudować ile się da. Janka Woźnicka wygłasza – na jednym wydechu – mocny monolog o wolności, Agnieszka Kwietniewska – o seksie, bardzo mocną scenę ma tu Dorota Furmaniuk, która gwałtownym gestem zrywa ogromne płachty plakatów.